Przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces karny Małgorzaty Ch. - bizneswoman prowadzącej biznes między innymi na terytorium Zakopanego.
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces karny Małgorzaty Ch. – bizneswoman prowadzącej biznes między innymi na terytorium Zakopanego.
Sprawę Małgorzaty Ch. przed laty opisywała Telewizja Polsat. Jak informował program „Państwo w Państwie”, bizneswoman miała około 300 milionów długu. Setka wierzycieli nie mogła uzyskać zwrotu środków. Nie pomagali im w tym ani syndyk, ani prokuratora, ani sąd.
Ponadto przed laty „Baronowa Podhala” podpisała umowę z Kancelarią Modrzejewski i Wspólnicy na sprzedaż znajdującego się w Zakopanem hotelu „Belvedere”. Inwestor wpłacił zaliczkę w kwocie 20 milionów złotych. Następnie Małgorzata Ch. wycofała się z tej umowy, nie zwracając zaliczki oraz nie płacąc kary za zerwanie negocjacji. Zaś jedną z nieruchomości, w celu uniknięcia jej utraty, wydzierżawiła powiązanej spółce na wiele lat za symboliczną opłatę.
Więcej o #UkładZakopiański dzisiaj w #Interwencja o 16:15 w #Polsat i w niedzielę w @PWPPolsat o 19:30 w #Polsat i #PolsatNews. pic.twitter.com/PSeq2iT1DI
— tvpolsat.info (@tvpolsat_info) October 18, 2017
Polsat stroną sporu?
Bohaterka „Układu zakopiańskiego” po emisji materiałów, skomentowała ich treść. Na profilu tvpolsat.info na Twitterze stwierdziła, że Polsat występuje jako strona sporu. Jej zdaniem, kancelaria zawarła umowę sprzedaży hotelu w imieniu założyciela Polsatu, Zygmunta Solorza. Do sprawy odniosła się również Rada Etyki Mediów. Nadawca w odpowiedzi poinformował, że stanowisko REM jest w całości zbudowane na kłamstwie, a Zygmunt Solorz nie prowadzi sporu z Małgorzatą Ch. i nie zawierał z nią żadnych umów dotyczących hoteli w Zakopanem.
W marcu 2018 roku prawowity właściciel przejął hotel „Litwor”. Po czterech latach rusza rozprawa ws. bizneswoman. Z informacji portalu Onet.pl wynika, że prokuratura w akcie oskarżenia stwierdziła, że Małgorzata Ch. celowo wprowadziła w błąd kancelarię adwokacką z Warszawy. Według śledczych, doprowadziła ona swoich kontrahentów „do niekorzystnego zarządzenia mieniem o wartości 20 milionów złotych”. Grozi jej za to kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.