Igor Fojcik – niezwykle skromny trener personalny z Rybnika, otarł się o zwycięstwo w IV edycji „Ninja Warrior Polska”, próbując wejść w spektakularnym stylu na legendarną Górę Midoriyama. Tym samym wywalczył sobie tytuł Last Man Standing i 15 tys. złotych.
Igor Fojcik – niezwykle skromny trener personalny z Rybnika, otarł się o zwycięstwo w IV edycji „Ninja Warrior Polska”, próbując wejść w spektakularnym stylu na legendarną Górę Midoriyama. Tym samym wywalczył sobie tytuł Last Man Standing i 15 tys. złotych.
Finał IV edycji „Ninja Warrior Polska” na długo pozostanie w pamięci widzów Polsatu. A to za sprawą 21-letniego Igora Fojcika. Niepozorny i skromny trener z Rybnika dokonał wręcz niemożliwego – w świetnym stylu pokonał przeszkody na torze finałowym, docierając pod samą Górę Midoriyama. Spokój, precyzja i opanowanie – tak można opisać sposób, w jaki uczestnik przechodził przez przeszkody.
Igor osiągnął to, czego do tej pory żadnemu zawodnikowi w programie nie udało się zrobić. O tym, by stanąć pod słynną Midoriyamą i chwycić za linę zawieszoną na wysokości 23 metrów, marzy każdy z uczestników, biorących udział w „Ninja Warrior Polska”. Niestety do pełnego zwycięstwa zabrakło Igorowi kilku sekund.
– Przed wejściem na linę czułem wielki respekt. Walczyłem do końca. Mam nadzieję, że w kolejnych edycjach w końcu komuś uda się pokonać Górę Midoriyama – mówi trener z Rybnika. – Moje przejście dedykuję swojej rodzinie, bo bardzo mnie wspierali. Bez nich na pewno by mi się nie udało dojść tak daleko – dodaje.
Mimo że Igor Fojcik nie został Wojownikiem Ninja, zdobył tytuł Last Man Standing, a także nagrodę pieniężną w wysokości 15 tys. złotych.