"Na krawędzi" kolejnym hitem serialowym Polsatu?

Badania ilościowe widowni nad nową produkcją „Na krawędzi”, wyprodukowaną przez Baltmedia dla Telewizji Polsat, wskazują na to, że będzie ona kolejnym hitem serialowym stacji, zaraz obok „Hotelu 52” i „Szpilek na Giewoncie”.

Badania ilościowe widowni nad nową produkcją „Na krawędzi”, wyprodukowaną przez Baltmedia dla Telewizji Polsat, wskazują na to, że będzie ona kolejnym hitem serialowym stacji, zaraz obok „Hotelu 52” i „Szpilek na Giewoncie”.

W majowym numerze miesięcznika „Press”, ukazały się informacje dotyczące badań ilościowych, jakie Telewizja Polsat zwykła przeprowadzać nad każdą zamówioną produkcją serialową przed wypuszczeniem na antenę. Badania nad serialem „Na krawędzi” wypadły wyśmienicie. Wynika z nich m.in., że aż 88% ankietowanych odpowiedziało twierdząco na zadane przez ankieterów pytanie, czy po przerwie reklamowej powróciliby do oglądania serialu. Wystarczyłoby około 80-85% odpowiedzi „tak”, by stwierdzić, że to bardzo dobry wynik, choć, wynik uznawany za dobrze rokujący to 70%, zły natomiast, to poniżej 50%. Na pytanie, czy ankietowani chcieliby zobaczyć dalszy ciąg historii przedstawionej w pierwszym odcinku, odpowiedzi twierdzącej udzieliło 89% badanych.

Ponadto, ocenie ankietowanych pozostawiono także grę aktorską. Najwyższe noty uzyskali Urszula Grabowska i Marek Bukowski, czyli odtwórcy głównych ról. – Gdyby widzowie nie polubili nowych postaci, mielibyśmy kłopot – powiedziała „Press” Nina Terentiew.

Najmniej widzom spodobała się postać nieprzyjemnego pana prokuratora, którego gra Mateusz Damięcki. Według dyrektorki programowej Polsatu, wywracanie scenariusza do góry nogami z tego powodu nie ma sensu. – Mogę coś skorygować, dokręcić, albo usunąć kilka scen. Ale nie mogę tego robić na nowo – wyjaśnia w miesięczniku Nina Terentiew.

Więcej o fabule serialu

Obecna forma tytułu, czyli „Na krawędzi” jest ostateczna, jednak, „Smak zemsty”, to, według 35% (czyli większości) ankietowanych, najlepszy wariant jaki mieli do wyboru. A mieli ich sporo. Na przykład: „Dura Lex”, „Mścicielka”, „Męskie prawo”, „Prawo zemsty”, „Twarde prawo”, „Sprawiedliwość”, czy właśnie „Smak zemsty”. – Najważniejsza i tak pozostaje intuicja dyrektora programowego – komentuje Maciej Grzywaczewski z ATM Grupy.

Badania nad serialami nie są nową praktyką Polsatu. Dzieje się tak od 2010 roku, od kiedy hitami stacji stały się „Hotel 52” i „Szpilki na Giewoncie”, które były pierwszymi serialami, przebadanymi przez Polsat według zasad wprowadzonych przez Zygmunta Solorza-Ĺťaka. Zasady mówią, że należy badać pilotażowe odcinki seriali, z wcześniej zatwierdzonym przez stację scenariuszem.

Ĺşródło: miesięcznik „Press” (maj \’12)