Tłumy na pre-castingach do nowego talent show Polsatu

W miniony weekend odbyły się dwa pierwsze pre-castingi do „Must be the music. Tylko muzyka” – w Gdańsku i Warszawie. Zainteresowanie zgłoszeniami do show Polsatu było tak duże, że o 16:30 zapisy do warszawskiego pre-castingu stacja niespodziewanie musiała przerwać.

W miniony weekend odbyły się dwa pierwsze pre-castingi do „Must be the music. Tylko muzyka” – w Gdańsku i Warszawie. Zainteresowanie zgłoszeniami do show Polsatu było tak duże, że o 16:30 zapisy do warszawskiego pre-castingu stacja niespodziewanie musiała przerwać.

Mimo, iż przesłuchania odbywały się równolegle aż w czterech salach, do póĹşnych godzin wieczornych selekcjonerzy nie byliby w stanie przesłuchać wszystkich stojących w kolejce uczestników. Kanał podjął decyzję o zorganizowaniu ponownego pre-castingu w Warszawie, tak aby wszystkim dać szansę. Termin zostanie podany już wkrótce. Tysiące ludzi w różnym wieku ustawiły się w kolejce po swój pre-castingowy numer, po to, aby zaprezentować swoje umiejętności i w efekcie dostać się do programu. Przyjechali charyzmatyczni wokaliści, muzykujące rodziny, kapele folkowe, rockmani, chóry, beatboxerzy i instrumentaliści. W ogromne zdumienie wprawiła jury pewna uczestniczka grająca na instrumencie bezdotykowym – thereminie. Zgłosili się też dwaj rapujący bracia z domu dziecka. Przyjechali nie po sławę, ale po nadzieję, na lepsze życie. Pojawili się i instrumentaliści – jak choćby zespół studentów, grających przepiękne tanga Piazzolli, czy oryginalna grupa z Meksyku prezentująca własne utwory i jeden „prawie” po polsku pt. „Ładne oczy masz”.

Hotelowe korytarze rozbrzmiewały kakofonią dĹşwięków i śpiewu. Mimo upływających godzin przesłuchań, kolorowy tłum nie topniał. Najgoręcej było w Warszawie. Takiego oblężenia stołeczny Hotel Radisson Blu nie przeżył jak dotąd w swojej historii. Nic dziwnego, skoro uczestnicy, mimo iż Warszawa jest dopiero drugim miejscem pre-castingów, przyjeżdżali nie tylko z odległych zakątków kraju, ale także z zagranicy, m.in. z Berlina, Wielkiej Brytanii, czy Holandii. W salach przesłuchań słychać było również oryginalne wykonania po ukraińsku, a nawet japońsku. Najmłodszy uczestnik miał 5 lat, a najstarszy ponad 80. Na pre-castingach spędzili wiele godzin. Mimo, iż obydwa zaczynały się o 9:30, to w Gdańsku czekano pod hotelem już od 3 w nocy, a w Warszawie aż od 1 w nocy. Nic więc dziwnego, że po kilkoro z nich w ciągu dnia musiały podjechać karetki pogotowia. Emocje i zmęczenie tak silnie dawały znać o sobie. Pozostali przetrwali dzięki kanapkom przygotowanym najczęściej przez najbliższych. W powietrzu unosiła się atmosfera rywalizacji. W wyławianiu prawdziwych talentów na etapie prepre-castingów Polsat wspierali m.in. Dariusz Krupa i Alicja Węgorzewska, przyjaciele Polsatu, zawodowi muzycy. O tym kto ostatecznie zakwalifikuje się do dalszych etapów, zadecyduje główne jury.

\'\'
Tłumy na pre-castingu w Warszawie
foto: Polsat

W programie po raz pierwszy weĹşmie udział grupa, która do tej pory była obojętna na castingi z uwagi na konieczność śpiewania znanych „cover\’ów”. Program „Must be the music. Tylko muzyka” po raz pierwszy daje szansę tym, którzy wykonują własną muzykę, tworzą własne utwory. To właśnie oni po raz pierwszy zgłosili się do programu telewizyjnego.

Pozostało jeszcze 6 pre-castingów. Kolejne odbędą się:
* 15 stycznia w Szczecinie,
* 16 stycznia w Rzeszowie,
* 22 stycznia w Białymstoku,
* 23 stycznia w Łodzi,
* 29 stycznia we Wrocławiu,
* 30 stycznia w Katowicach.

Szczegóły na stronie facebook.com/tylkomuzyka. Program pojawi się na antenie wiosną.