Zakaz pisania o Solorzu

Wydawca Naszego Dziennika - spólka Spes, otrzymała sądowy zakaz pisania o domniemanej współpracy właściciela telewizji Polsat Zygmunta Solorza-Żaka z PRL-owskimi służbami specjalnymi.

Wydawca Naszego Dziennika – spólka Spes, otrzymała sądowy zakaz pisania o domniemanej współpracy właściciela telewizji Polsat Zygmunta Solorza-Żaka z PRL-owskimi służbami specjalnymi.

Zakaz, w ramach tzw. zabezpieczenia powództwa, nałożył na wydawcę dziennika – spółkę Spes, Sąd Okręgowy dla Warszawy-Pragi. Przed tym sądem będzie toczyć się proces, jaki Solorz-Żak wytoczył gazecie. Redakcja Naszego Dziennika nie komentuje sprawy i nie informuje, czy odwoła się od decyzji sądu. Członek rady nadzorczej Polsatu mec. Józef Birka podkreślił w rozmowie z PAP, że nie chodzi o ograniczanie wolności słowa, lecz o rzetelność dziennikarską. Wystarczyło jej dochować, a nie byłoby procesu – dodał.

Birka powtórzył, że Solorz nie zaprzecza, iż podpisał zobowiązanie do współpracy z SB, ale nigdy do tej współpracy nie doszło. Ziszczenie się współpracy jest niezbędnym warunkiem do uznania, że ona była, to wynika z orzeczeń Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego – dodał mec. Birka. 15 grudnia zeszłego roku Solorz-Żak wystąpił przeciwko wydawcy Naszego Dziennika z pozwem cywilnym o ochronę dóbr osobistych. Według Solorza-Żaka gazeta naruszyła je w artykule Solorz chętnie współpracował, zamieszczonym 17 listopada 2006 r. Właściciel Polsatu domaga się stwierdzenia, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych – czci i dobrego imienia, przeprosin na łamach Naszego Dziennika, a także 100 tys zł na Fundację Polsatu. Nie wyklucza też dochodzenia odszkodowania z tytułu utraconych korzyści majątkowych – takiego wniosku jednak dotąd nie sformułował, ale ma do tego prawo także w toku procesu.

Zabezpieczenie powództwa, o które wystąpił do sądu Solorz-Żak, polega na tym, że Nasz Dziennik do zakończenia procesu nie może pisać, iż właściciel Polsatu chętnie współpracował z SB i WSI, czerpał korzyści finansowe ze współpracy z WSI i składał fałszywe zeznania na procesie FOZZ. Poinformowała o tym czwartkowa Gazeta Wyborcza.

Źródło: wirtualnemedia.pl