„Aktorstwo jest ciekawą pracą” – Weronika Wachowska dla tvpolsat.info

Tuż przed finałem drugiego sezonu serialu komediowego „Dwoje we troje”, który można oglądać w soboty i niedziele o 18:40 w Polsacie, rozmawiamy z Weroniką Wachowską, odtwórczynią jednej z głównych ról w tej produkcji. Jak ocenia pracę w serialu, jakie ma plany na przyszłość i czym interesuje się poza aktorstwem?

Tuż przed finałem drugiego sezonu serialu komediowego „Dwoje we troje”, który można oglądać w soboty i niedziele o 18:40 w Polsacie, rozmawiamy z Weroniką Wachowską, odtwórczynią jednej z głównych ról w tej produkcji. Jak ocenia pracę w serialu, jakie ma plany na przyszłość i czym interesuje się poza aktorstwem?

Michał Niedbalski, tvpolsat.info: Weroniko, widzowie Polsatu pokochali twoją postać z serialu „Dwoje we troje”. Dusia jest bezpośrednia i pełna energii. Czy lubisz swoją bohaterkę? Czy jest ona choć trochę podobna do ciebie?

Weronika Wachowska: Bardzo lubię Dusię, chociaż nie zawsze zachowałabym się tak samo jak ona. Podoba mi się, że wie czego chce, jest sprytna, spostrzegawcza, ma świetne odpowiedzi na wszystko. Myślę, że jesteśmy trochę podobne, bo ja też w domu i w szkole wywołuję dużo różnych, śmiesznych sytuacji. Podobnie jak ona jestem otwarta i wesoła, nie mam kłopotu z relacjami z dorosłymi. Jestem za to trochę mniej bezpośrednia, muszę się zastanowić zanim coś powiem.

Jak zareagowałaś, gdy dowiedziałaś się, że to właśnie ty zagrasz Dusię?

Bardzo się ucieszyłam, bo bardzo spodobał mi się scenariusz i charakterek Dusi. Lubię grać w projektach komediowych, ponieważ przy produkcji jest zawsze dużo śmiechu.

\'Weronika
Weronika Wachowska na planie serialu „Dwoje we troje”
foto: materiały promocyjne serialu

W serialu „Dwoje we troje” grasz ze znakomitymi aktorami. Jak oceniasz współpracę z Marietą Żukowską i Markiem Kaliszukiem oraz całą ekipą?

Bardzo lubię przychodzić na plan, ponieważ mam z Marietą i Markiem świetną relację i zawsze mi pomagają lub doradzają i też dużo się od nich uczę. Ekipa sprawia, że na planie jest zawsze świetna atmosfera i nigdy się nie nudzę. To był naprawdę świetny projekt, wszyscy byli dla siebie mili i sobie pomagali.

Jak wygląda twój dzień na planie? O której zaczynają się zdjęcia?

Różnie. Czasem zdjęcia zaczynają się bardzo rano, już od 08:00, więc o 07:00 muszę wyjechać z domu i nie idę do szkoły. Są też dni, kiedy jestem na planie potrzebna dopiero po południu, więc po części lekcji jadę i zostaję do wieczora. Mam takie dni, kiedy cały czas jestem potrzebna na planie i wtedy mam mnóstwo energii, bo dużo się dzieje, ale są też takie dni, kiedy mam duże przerwy między moimi scenami i wtedy czuję się zmęczona, chociaż tak naprawdę dużo nie zagrałam.

Masz już doświadczenie aktorskie. Widzowie kojarzą cię z wielu innych projektów, np. z serialu „M jak miłość”. Ciężko jest pogodzić obowiązki aktorskie ze szkołą?

Jestem już w szóstej klasie, więc jest coraz trudniej, ale cały czas daję radę i mam dobre stopnie w szkole. Na szczęście nauczyciele bardzo mi pomagają i wiem, że zawsze mogę na nich liczyć. Piątą klasę skończyłam z czerwonym paskiem. Gram też w kilku warszawskich teatrach i mam zwykle kilka spektakli miesięcznie, co dodatkowo nie ułatwia sprawy (uśmiech).

Jak twoi rówieśnicy reagują na twoje występy w telewizji. Czy odczuwasz popularność i jak sobie z nią radzisz?

Bardzo różnie reagują, część bardzo trzyma za mnie kciuki i na przykład ogląda „Dwoje we troje”, dzieli się swoimi wrażeniami ze mną i jest to bardzo miłe uczucie. Widzę czasem, że ludzie mi się przyglądają, ale nikt nie podchodzi i nie zagaduje. Myślę, że popularność bardziej dotyczy dorosłych aktorów.

\'Weronika
Weronika Wachowska na planie serialu „Dwoje we troje”
foto: materiały promocyjne serialu

Czy mimo tylu obowiązków, o których wspomniałaś, znajdujesz czas na relaks? Może masz jakieś hobby?

Moim hobby jest czytanie książek i łyżwiarstwo figurowe. Jeżdżę dopiero drugi rok, ale szybko się uczę. Wiele książek przeczytałam podczas planu czekając na swoją scenę, a na półkach w pokoju mam około pięćdziesięciu książek. Mam też w domu kota i psa, więc prawie nigdy się nie nudzę.

Czy swoją przyszłość wiążesz właśnie z aktorstwem?

Mam bardzo dużo pomysłów na to, kim zostać w przyszłości. Oczywiście ciągle nowe wpadają mi do głowy, a część traci swoją atrakcyjność im jestem starsza. Najlepsza byłaby opcja dwóch zawodów (w renesansie ludzie mogli mieć nawet 8 prac, a teraz jest to jakoś mniej popularne). Chciałabym mieć własną ciastkarnię. Chciałabym też pracować jako designer zabawek. Długo myślałam też o tym by zostać naukowcem. Wymyśliłam nawet parę wynalazków, są to m.in. stopownik czasu i hełm wrzucający wiadomości do głowy. Kiedy zobaczyłam, że wiele wynalazków, które wymyśliłam jest raczej jak z filmu i jest mała szansa by powstały pomyślałam, że może będę pisała scenariusze do filmów science-fiction. Aktorstwo też jest ciekawą pracą. To naprawdę trudny wybór.

Trzymam kciuki za spełnienie wszystkich planów. Dziękuję za rozmowę.